Tak tez się stało ... Krościenko nad Dunajcem, które niedawno odwiedziłam , nosi ślady dawnego piękna, ale nikt nie zadbał o to, bo je rozwijać i podtrzymywać. Tymczasem, leżąca o dwa rzuty kamieniem Szczawnica rozwinęła się pięknie, uzyskując status miasta. Być może to prawda i Krościenko, jak powiada legenda , zostało przeklęte przez św. Kingę ? Księżnej nieco dopomógł pewien biedny wieśniak, ale to już zupełnie inna legenda...
Dla przebłagania świętej za winy przodków, w miejscu, gdzie św. Kinga przeprawiła się przez Dunajec, wzniesiono w 1860 r kapliczkę, która stoi przy samym końcu ulicy św. Kingi, już na terenie Pienińskiego Parku Narodowego. Podobno w tym miejscu biło niegdyś kwaśne źródełko ( szczawa) , w tej chwili wyschło, ale obok kapliczki , spływa spod Ociemnego wartki strumyczek, który po kilkunastu metrach wpada do Dunajca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz