niedziela, 28 grudnia 2014

ok.Proboszczowa - krzyż przydrożny

Pewnego ponurego, październikowego dnia , wybrałam sie w okolice miejscowości Proboszczów, gdyż chciałam wejść na polską Fujiamę- Ostrzycę Proboszczowicką. O tym wyjeździe juz pisałam w innym wpisie, więc nie będę powielać relacji, ale muszę sie przyznać, że wybrałam się tego dnia bez map, GPS i ...z rozregulowanym aparatem fotograficznym. Efekty, oczywiście widać w jakości zdjęć.




Przegapiłam w Proboszczowie skręt w dość niepozorną, choć oznaczoną drogę ku masywowi Ostrzycy i wylądowałam za granicami miejscowości. Zza okien auta spojrzałam do tyłu, gdzie cel mojej wędrówki majaczył w oddali, wyglądając, jak mały, ciemny stożek.


Pod drzewem, na skrzyżowaniu z polną, rozmiękłą  drogą gdzie zatrzymałam samochód, zobaczyłam lekko pochylony ku jezdni krzyż z metalową , płaską postacią ukrzyżowanego Jezusa.  Pastelowa farba, tego szarego dnia , wygladała nijako,  tylko bukiet sztucznych, ciemnoczerwonych kwiatów, złożony na betonowym postumencie u stóp krzyża, dodawał odrobiny koloru. Natomiast ciekawa była forma samego krzyża -  jego szczyt, po obu stronach był połączony dwoma deskami z ramionami, tworząc coś na kształt daszku . Takie krzyże widywałam na Podlasiu i w Karpatach , na Dolnym Śląsku nie są chyba zbyt często  spotykane.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz