
Niby uczyłam się historii, była nawet przedmiotem egzaminacyjnym , gdy
zdawałam na studia, ale...Teraz, jakbym odkrywała ją na nowo.
Kręcąc się po stawach i szukając obiektów do fotografowania w okolicach Rudy
Żmigrodzkiej i Radziądza, skręciłam w boczną drogę z napisem "Gatka 4
km" . Nigdy nie byłam w tej wsi, więc pomyślałam, że może coś ciekawego i
wartego uwagi tam na mnie czeka. Co prawda, w
Rudzie znalazłam jedną kapliczkę, ale był to 'wytwór' powojenny, ale tak w ogóle, zawiedziona
byłam dość znikomą ilością kapliczek na tak rozległym terenie.

Na skrzyżowaniu wiejskich uliczek w Gatce , znalazłam bardzo ciekawą
kapliczkę z niemieckimi napisami, które nie do końca udało mi się
odczytać. Ponieważ nie wiedziałam, gdzie prowadzi dalej droga a nie
chciałam wylądować w głębi lasu ( bak robił się pusty ), zagadnęłam młodą mamę , która przechodziła obok z wózkiem.
Powiedziała ona, że za lasem są Łąkta i Zielona Wieś, miejscowość,
którą niegdyś już odwiedziłam. W Zielonej Wsi, fotografowałam m.in
figurę Pana Jezusa przy kościele, z napisem " Poległym pod Zielonąwsią bohaterom w walce z Niemcami o niepodległość dnia 10.11.1919 "

W tym momencie zdałam sobie sprawę, że znalazłam się w miejscu, gdzie
przebiegała przedwojenna granica polsko-niemiecka. Stąd wieża
obserwacyjna w pobliskim lesie, pusty pas pól nad rzeką, jak gdyby las
został celowo wyrąbany. Poszperałam i okazało się,że właśnie w Gatce, w
latach 1920–1939, funkcjonował posterunek niemieckiej straży granicznej.
Tereny za rzeką były już polskie a po tej stronie niemieckie, więc
głownie protestanckie.Stąd skąpa ilość kapliczek na tych terenach.
Tymczasem w samej Zielonej Wsi, naliczyłam ich 9 + dodatkowo grota
maryjna przy kościele !
Dziś kilka fotek pięknej kapliczki z Gatki , która do 9.IX.1947 r nosiła nazwę
Adriansdorf a wcześniej , do 1936r
Goitke-Neudorf
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz