czwartek, 18 grudnia 2014

Stefanowice - krzyż z kapliczka nadrzewną

Do Stefanowic zajechałam zupełnie przypadkowo a historię, jak się tam znalazłam i jaka mnie tam spotkała niespodzianka...ba, nagroda za moje łazęgostwo, opowiedziałam we wpisie o krzyżu pokutnym. Krzyż, dla którego stanęłam na poboczu drogi, tuż przed zakrętem na górce, to zwykły, drewniany krzyż, z blaszana postacią Ukrzyżowanego. Zachwyciło mnie jednak jego położenie i chwytający za serce wygląd na tle błękitnego nieba. Dodatkowym plusem, jest mała nadrzewna kapliczka, chyba niezbyt stara, powieszona na jednym z drzew rosnących po bokach krzyża.

Zrobiłam im tak wiele zdjęć i w sumie nic, prócz urody miejsca, mnie nie usprawiedliwia....ale nie żałuję.










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz