niedziela, 15 listopada 2015

Wyszków nad Liwcem - kapliczka św.Notburgi za wsią

Rok temu, zupełnie przypadkowo trafiłam do Wyszkowa nad Liwcem. Pisałam o tym we wpisie o kapliczce św.Jana Nepomucena . Pewien podchmielony mieszkaniec Wyszkowa pokierował nas , objasniając, gdzie możemy znaleźć następne kapliczki i w ten sposób stanęłam przed bardzo wysoko postawioną św. Notburgą.

Pierwszy raz spotkałam się z postacią błogosławionej dziewicy, żyjącej w XIVw...

 
wolne źródła int.

Urodziła się w mieście Rottenburg (Tyrol) w 1265r, w zamożnej rodzinie Szczególny wpływ na dziewczynę wywarła matka , która była bardzo mocno wierząca osobą więc i Notburga odziedziczyła bogobojność i prawość rodziców. W późniejszych czasach, pan rottemburskiego zamku, Henryk przyjął Notburgę za klucznicę, a później była odpowiedzialna także za kuchnię i dozór nad całą żeńską służbą. Otylia , synowa Henryka szydziła z niej, nie mogąc pojąć jej pokory i nabożności a po śmierci teścia zakazała odprawiać modlitwy domowe, a potem odebrała jej urząd klucznicy i kazała być prostą dziewką. Wg opowieści, mimo ciężkiej sytuacji, Notburga odejmowała sobie jedzenie od ust, aby karmić ubogich. Otylia oskarżała ja przed mężem o kradzieże, więc pan, spotkawszy ją pewnego razu wieczorem, sprawdził co niesie w koszyku. Notburga otworzyła kosz i odpowiedziała:, iż niesie głodnym ubogim strawę. Pan zajrzawszy do koszyka i zobaczywszy pomyje, posądził dziewczynę o kpinki . W złości kazał jej rzeczy związać w wór i wyrzucić przed zamek. Stróż później wręczył jej ów tobołek, mówiąc, że państwo wypędzili ją ze służby, bo Otylia powiedziała, iż nie potrzebuje służebnicy złodziejki.

Notburga dostała na próbę miejsce u  pewnego wieśniaka, który szybko przekonał się o jej chęci do pracy i uczciwości. Jednak podczas żniw, gdy dzwoniono na "Anioł Pański", gospodarz nie chciał pozwolić pobożnej dziewczynie na udział w mszy. Wtedy święta rzuciła w górę sierp, mówiąc:   "Niech Bóg rozstrzygnie: jeśli ten sierp zawiśnie w powietrzu, będzie to znak, że mam wieczór poświęcić modlitwie; jeśli spadnie, będę pracować". Sierp zawisł w powietrzu a obecni przy tej scenie ludzie, zaskoczeni klękali i modlili się. 

Tym czasem u Henryka z Rottenburga źle się działo: został obrabowany przez własnego brata. Doszedł do wniosku, iz to kara za krzywdę wyrządzoną uczciwej i pobożnej dziewczynie Udał się więc do Notburgi, prosząc, by wróciła i znów objęła rządy w zamku. Tak też się stało: Notburga powróciła , razem z nią zawitał do zamku dawny dobrobyt a dumna i zła Otylia nawróciła się szczerze pod wpływem Notburgi...

Tyle opowieści-legendy a dziś, w kapliczce w Wyszkowie, możemy podziwiać służebnicę stojącą z uniesionym w górę sierpem na bardzo wysokim, barokowym postumencie. Kapliczka pochodzi z XVIIIw.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz