niedziela, 14 grudnia 2014

Krościenko nad Dunajcem (Małop.) - krzyż nad Dunajcem



Historia krzyża nad Dunajcem - jak opowiedział mi to mój gospodarz , u którego zatrzymałam się podczas pobytu w Pieninach - związana jest z budową mostu na tej rzece. Dawniej, Krościenko nieco przytłaczało Szczawnicę, więc  właściciel majątku postanowił zainwestować w dogodny dojazd do swoich dóbr, które miały szansę stać się uzdrowiskiem. Wtedy, droga do Szczawnicy od strony Krakowa a co za tym idzie, niemal całych polskich ziem, wiodła wzdłuż Dunajca, ulicą świętej Kingi.


 W pobliżu , gdzie księżna przeprawiała sie przez Dunajec, kursował prom o niezbyt dużej pojemności. Wyłącznie dzięki niemu i drewnianej kładce na palach, mozna było przeprawić się na drugą stronę rzeki i zmierzać w stronę Szczawnicy, lub w lewo, w okolice dzisiejszej ulicy Zdrojowej  w pobliżu której znajdują się źródła wód mineralnych. Te jedyne środki pokonywania rzeki były jednak czesto zawodne - tzw. janówki , wielkie fale w okolicach św.Jana ( VI) nie pozwalały kursować promom a kładka została przez nie zniszczona.

W latach 70-tych XIX w ( wg słów mojego gospodarza, przewodnika górskiego), własciciel Szczawnicy sprowadził włoską ekipe, która przystąpiła do budowy solidnego, kratownicowego, choć jeszcze drewnianego mostu także przy ul św. Kingi. 62 lata po wybudowaniu, gdy na ukończeniu był nowy, betonowy most w centrum miasta, nastapiła powódź stulecia ( 1934r), z którą związane jest powstanie sporej ilości okolicznych kapliczek, m.in. opisywanej przeze mnie kapliczki  w Dębnie. Powódź ta zniszczyła drewniany most porywając go ze spienionym nurtem a jego części uszkodziły przęsła budującego się własnie mostu w centrum Krościenka.  Od tamtej pory, jedynym jest ten betonowy , wyremontowany w 2011 r.

Krzyż na skałce nad brzegiem Dunajca, poświęcony jest ofiarom tamtej powodzi, szczególnie robotnikom, którzy ratowali mosty podczas powodzi.




Betonowy most z 1934 r przeszedł remont i dostał drugie przęsło( pas) w 2011 r - dziś jest jedynym mostem w Krościenku





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz