Bezimienny, bez sygnatur i jakichkolwiek napisów - biało pomalowany farba olejną krzyż we wsi Cesarzowice niczego nam nie mówi i niczym szczególnym się nie odznacza . Dziś, pod białą farbą możemy odróżnić tylko wgłębione ślady, układające się w kształt palmy. A przecież z jakiegoś powodu został kiedyś postawiony na końcu wsi, przy drodze prowadzącej w kierunku Jawora.
Często, w przeszłości, ustawiano kapliczki, lub krzyże właśnie na granicach miejscowości. Miały za zadanie oddzielać tereny znane od tych poza nimi - niezamieszkałych i niebezpiecznych.Może ten właśnie spełniał taką rolę ale rozbudowująca się wioska wchłonęła go i znalazł się teraz w jej obrębie? A może, jak
krzyż w Lewinie Kłodzkim przy drodze do Jarkowa miał za zadanie przypomnieć o obowiązku chrześcijańskim , mówiąc : "
" Chrześcijaninie, nie przechodź bez pozdrowienia, pomyśl, że jestem Twoim wybawcą "?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz